Jeden z moich ulubionych serników na zimno. Przepis tak
prosty, że aż miło. Wygląda i smakuje. Dla fanów nieskomplikowanych rozwiązań.
Na formę o średnicy ok. 30 cm lub mniej
1 paczka ciastek digestive
3 opakowania waniliowych serków homogenizowanych (150 g)
2 galaretki malinowe
2 galaretki o smaku owoców leśnych
Maliny, borówka amerykańska – ilość według uznania
Zagotuj wodę i w połowie proporcji
(500 ml) rozpuść dwie galaretki malinowe. W międzyczasie pokrusz ciastka i
wysyp nimi tortownicę. Możesz delikatnie skropić je rozpuszczoną galaretką by
spód lepiej się trzymał. (Mi to osobiście nie przeszkadza, gdy jest kruchy). Gdy galaretka ostygnie i zacznie tężeć na dnie, wmieszaj serki. (Nie rób tego z
ciepłą galaretką, ponieważ całość może się zważyć, powstaną grudki, których nie
da się rozmieszać.) Masę wylej na ciasteczkowy spód i wstaw do lodówki. Dół
blachy dobrze jest zawinąć folią aluminiową od spodu, płynny spód może
przeciekać. Gdy malinowa masa będzie zmieniała stan skupienia, ty rozpuść pozostałe
galaretki w ¾ wody z przepisu. Gdy dół zdoła utrzymać ciężar maliny, wysyp
bałaganiarsko swoje owoce na całą powierzchnię ciasta. Ja najbardziej lubię
połączenie borówki amerykańskiej i malin. Zalej tężejącą galaretką z owoców
leśnych i pozostaw na kilka godzin w lodówce.
zrobiłem sernik z tego przepisu :) prosty ale przepyszny :) pozdrawiam P.A.
OdpowiedzUsuń