Uwielbiam połączenie słodkiego i
słonego. Nie jest to jednak chyba typowo polski smak. W Stanach w każdym kiosku można dostać czekoladki Reese, a kanapki Elvisa Presleya
serwuje się nie tylko w Memphis. Masło orzechowe to podstawowy składnik wielu słodkich wypieków. Na
naszym rynku ciągle brakuje mi przekąsek, które spełniają kilka podstawowych
warunków – są chrupkie, z czekoladą i mają delikatną słoną nutę. (U nas czekoladki Reese znalazłam
ostatnio w Leclercu, niestety KitKat z
masłem orzechowym przepadł bez wieści. Podobno zastąpili go karmelowym, a to
już zupełnie nie to samo.)
Najlepsze słodko-słone przegryzki
jakie do tej pory jadłam to niezwykłe amerykańskie precelki. A przynajmniej
takie wrażenie odniosłam parę ładnych lat temu, jako mało wybredna i zawsze głodna uczestniczka
programu Work & Travel, której obiad stanowiła głównie mrożona pizza Totino’s
za 98 ¢, a na śniadania jadło się zwykle parówki za 68¢ z chlebem Wonder
Bread... Są tacy, co pewnie wiedzą o czym mówię. Precelki to zatem jedno z
najlepszych kulinarnych wspomnień studenckiego pobytu w Connecticut. Ten smak
mam już wdrukowany na zawsze. Obłędny! Dzięki temu, że nie są zbyt słodkie,
nigdy nie masz ich dość. Nie udało mi się jeszcze odtworzyć tamtego niezwykłego
połączenia smaków i faktur, dlatego gdy tylko wypatrzyłam poniższy przepis, od
razu wiedziałam, że to coś dla mnie! Jeśli podobnie jak ja kochacie masło
orzechowe lub po prostu nie boicie się eksperymentów w kuchni, koniecznie go
wypróbujcie. Myślę, że można zrobić je bardziej czekoladowe, dodając kakao, ale
to już następnym razem...
Starczy na 12-14 muffinów.
Muffiny z masłem orzechowym i snickersem
250 g mąki (1 ½ szklanki)
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
6 łyżek masła arachidowego z crunchem (160 g)
60 g niesolonego masła, stopionego
1 duże, rozkłócone jajko
¾ szklanki mleka (175 ml)
3 posiekane snickersy (po 65 g)
Wymieszaj wszystkie sypkie
składniki (mąka, cukier, proszek, sól).
Dodaj masło orzechowe, mieszaj aż zrobi się z tego miska pełna grudek.
Do mleka dolej masło i dodaj jajko. Płynną masę połącz z zawartością miski. Na
koniec dodaj posiekane snickersy. Wypełnij papilotki do ¾ . Piecz ok. 20-25
minut w temperaturze 180⁰C. Wyjmij z piekarnika, gdy góra będzie lekko pękać.
czytam, czytam i głodnieję :)
OdpowiedzUsuńNie ma, że tylko czytam. Biegnij po paczkę snickersów i jazda ugniatać ciasto. :-)
Usuńjak pobiegne po paczke snickersów zeżrę wszystkie po drodze
OdpowiedzUsuńI tu jest właśnie pies pogrzebany. Nie napisałam ile Snickersów trzeba zjeść, żeby upiec 12 takich muffinów. Odpowiedź brzmi: dużo. :-)
UsuńO nie ! To, że przy precelkach z ct nie pojawiło się nawet wspomnienie kolegi, który Ci je przynosił to już skandal jest !
OdpowiedzUsuń;-)
Za to w myślach był cały czas! ;-)
UsuńZainspirowana Twoim blogiem, jakiś czas temu upiekłam te muffiny. Były pyszne, też lubię to połączenie:-)
OdpowiedzUsuńI dobrze w końcu wiedzieć, skąd się bierze masło orzechowe;-))Dorota P.
Oj, Dorotka bardzo mi miło. Im ciemniej i zimniej za oknem, tym bardziej skłaniam się w kierunku masła orzechowego i czekolady. I pewnie niedługo sama znów je zrobię. :-)
Usuń