Jeśli zastawialiście się kiedyś,
co członkowie zespołu ZZ Top jedzą co rano na śniadanie, chyba mam dla was
odpowiedź. Barn Burger – spotkanie oko w oko z pierwotną żądzą mięsożercy. Całkiem
sporo testosteronu na zupełnie niewielkiej powierzchni.
Najpierw chwila oczekiwania na stolik, co tylko zaostrza nam apetyt. A potem runda pierwsza, która oddzieli chłopców od mężczyzn. Zamawiamy zestawy: z klasycznym hamburgerem i z Muppetem (cheeseburger z jalapeno). Wjeżdża kawał wysmażonej wołowiny Angus - najbardziej wołowej z wołowin, coleslaw i najlepszy sos barbecue. Do tego fryty, i to zdaje się, z prawdziwych ziemniaków! J Jemy, szkoda czasu na popijanie. Z głośników dobiega nas męskie granie, na telewizorze Extreme TV. Jest dobrze, kotleciska się smażą, obok całe rodziny zasiadają do wielkiej mięsnej uczty.
Mam nadzieję, że Wujek Sam zawitał na ulicę Przeskok 2 na
dłużej. Smak Ameryki – lubię to!
Barn Burger, ul. Przeskok 2. Nieczynne w niedzielę.
Oho, przejdę się. A całkiem niedaleko belgijskie frytki. Żyć nie chudnąć! :)
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa! :-)
Usuńciekawe co to za mięsożerca w niebieskiej koszuli...
UsuńCzłowiek w niebieskiej koszuli o wypielęgnowanych dłoniach? :-) Ciekawe...
Usuń