Być
może macie już dość dyni, która pewnie mocno wyeksploatowała w ostatnim czasie
większość waszych kubków smakowych. Ja
zrobiłam gładkie wejście w sezon piernika, właśnie z udziałem tego
jesiennego warzywa. Piernik z dynią jest przyjemnie wilgotnym ciastem, które aż
prosi się o suszoną żurawinę lub inne bakaliowe dodatki. (Ja
miałam ową żurawinę dodać, ale w ferworze dyskusji podczas mieszania,
zapomniałam…)
Dynia jednak dyni nie równa. Na
świecie jest aż 760 różnych jej rodzajów. W Polsce oprócz dyni zwyczajnej, najbardziej powszechnej, która może być używana do
wszystkiego, mamy przynajmniej 3 inne dostępne gatunki, każdy o nieco innym
przeznaczeniu. Ja wykorzystałam dynię hokkaido
o charakterystycznej intensywnie pomarańczowej skórce. Jest bardzo miękka nawet
na surowo, idealna do faszerowania i zapiekania, duszenia i pieczenia. Dynia piżmowa o maczugowatym kształcie
i jasno żółtym kolorze ze względu na słodki smak często trafia pod nóż
cukierników, a zielona dynia Ambar
zwłaszcza do zup i sałatek.
Piernik dyniowy
1 szklanka
puree z dyni
2 szklanki
mąki pszennej
¾ szklanki
cukru
¾ szklanki
brązowego cukru
4 jajka
medium
1 szklanka
oleju
1 łyżka
przyprawy do piernika (lub waszej mieszanki zimowych przypraw: cynamonu, imbiru,
kardamonu, goździków, anyżu)
1 łyżeczka
proszku do pieczenia
1 łyżeczka
sody oczyszczonej
100 g
żurawiny lub bakalii
cukier puder
do posypania
Rozgrzej piekarnik do 180⁰C. Rozkłóć jaja, połącz z
olejem cukrem i dodaj puree z dyni. (Wystarczy ją zblendować). Sypkie składniki
(mąka, soda, proszek do pieczenia, przyprawy) wymieszaj w osobnej misce. Dodaj
masę do zawartości drugiego naczynia wymieszaj razem z żurawiną lub bakaliami.
Prostokątną formę o wymiarach 37x22 cm wyłóż papierem do pieczenia. Wylej ciasto
i piecz ok. 50 minut.
Więcej dyniowych przepisów można znaleźć w magazynie Polska
Gotuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz