Wiem, że pierwszy wpis w Nowym
Roku przynajmniej choć trochę powinien utrzymywać w iluzji
noworoczno-dietetycznych postanowień. Niestety, tym razem nie liczcie na mnie.
Bananowiec z żurawiną do najbardziej dietetycznych nie należy, za to czas jego
wykonania, smak i łatwo dostępna lista składników na pewno skutecznie zagłuszą ciche głosy nękających was wyrzutów sumienia. Nawet mikser nie będzie
potrzebny! Ciasto jest wilgotne i pachnie przepięknie. Warto, oj warto się
złamać.
Bananowiec z żurawiną
¾ szklanki brązowego cukru
1 ¾ szklanki mąki pszennej
1/3 szklanki oleju
4 dojrzałe banany średniej wielkości
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
½ łyżeczki imbiru
½ łyżeczki soli rozpuszczone w ¼ szklanki letniej wody
½ łyżeczki sody
garść suszonej żurawiny (lub ulubionych posiekanych orzechów)
szczypta kurkumy
Piekarnik rozgrzej do 180⁰C. Wymieszaj cukier z
olejem, a następnie dodaj rozgniecione widelcem banany i wanilię. Dolej
rozpuszczoną w wodzie sól. Mąkę wymieszaj z sodą, kurkumą i imbirem. Połącz z
masą, a na koniec dorzuć żurawinę i wymieszaj. Piecz najlepiej w dużej keksówce
wyłożonej papierem do pieczenia, 45-55 minut.
Za przepis dziękuję Justynce P., której kulinarne pomysły zawsze z
wielką chęcią wcielam w życie. Czekam na kolejne!
zdjęcia super ! ciasto wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuń