Tego Oceana nie przewidziała. W pierwszej
połowie sierpnia mieliśmy taki piękny listopad za oknem, że powoli dociera do
mnie smutna prawda o końcu lata. W neurotycznej odpowiedzi na tę jak zawsze
zaskakującą przyrodniczą prawidłowość zaczynam robić mrożonki. Na szczęście na
razie znów słonecznie, a dodatkowo perspektywa jesiennych zbiorów trzyma przy zdrowych zmysłach. Po tym jak
przegapiłam w tym roku truskawki (były
w ogóle?), staram się uczyć na błędach i dzielnie korzystam z high season na
kolejne świeże warzywa i owoce. A teraz powoli kończy się 5 minut na arbuzy.
Nie jest to szczególnie wdzięczny owoc, ale z drugiej strony równie
niedoceniany. Stąd pomysł na sałatkę z arbuzem w roli głównej.
Jak wybrać dojrzałego arbuza? Jest kilka
wskazówek, które mogą ułatwić nam to karkołomne zadanie. Po pierwsze zwróćcie
uwagę na ogonek. Powinien być suchy i nie budzić waszych podejrzeń np. pleśnią.
Skórka na całej powierzchni musi być twarda, paskowany wzór najlepiej
regularny. Podobno dobry arbuz rezonuje przy lekkim opukiwaniu w każdym
miejscu, możecie więc sprawdzić również tę złotą zasadę.
Jeśli jesteście purystami
smakowymi, takie połączenie może nieco zbić was z tropu. Tylko spokojnie.
Orzeźwiający, lekki smak z dużym prawdopodobieństwem okaże się miłym, letnim
zaskoczeniem. Połączenie tych kilku prostych składników przekona was, że 1 + 1
to coś znacznie więcej niż 2. Do całości proponuję glazurę z octu balsamicznego.
Nada całkiem wytrawną nutę. Polecam pistacje! Będzie bomba!
Sałatka z arbuzem i fetą
0,5 kg arbuza (może być więcej, dla mnie tyle wystarcza)
Ser feta 270 g
Garść rukoli
1 mała czerwona cebula
Pół szklanki octu balsamicznego
Garść pistacji
Opcjonalnie pieprz
Pokrój ser i arbuza w kostkę ok.
1 cm. Cebulkę posiekaj na cieniutkie piórka, wymieszaj. Ocet balsamiczny
redukuj na małym ogniu do konsystencji miodu. (Z połowy szklanki zostanie mnie
więcej ¼ płynu). Dodaj rukolę, na samym końcu pistacje. Po schłodzeniu octu skrop
nim sałatkę.
A skoro już o arbuzie mowa, to nie
dość, że jest nietuczący, to jeszcze wskazany dla nadciśnieniowców. I podobno
pobudza libido. Ot co!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz