Od kilku dni dręczył mnie stojący
w kuchni kosz z jabłkami. Jak powracający wyrzut sumienia przypominał, że owoce
za chwilę się zmarnują. Musiałam coś z nimi zrobić. W dodatku zachciało mi się
ciasta, takiego jak robi mama. Wymarzyłam sobie proste, kakaowe z jabłkami –
najlepsze. Kiedy nie ma czasu na długie stanie w kuchni i pomyłki, dobrze mieć
pod ręką rodzinny, sprawdzony przepis.
Bartosz z jabłkami, jak sama nazwa wskazuje, to cukierniczy oldschool.
Ciasto wyjęte wprost z mocno wypłowiałych zapisków kulinarnych mojej mamy.
Idealne do jesiennej herbaty z sokiem jeżynowym.
3 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru
1,5 łyżeczki sody
6 jajek
1,5 szklanki oleju bezsmakowego (najlepiej słonecznikowego)
2 łyżki kakao
Prostokątną formę o wymiarach o 37x22 cm
wyłóż papierem do pieczenia. Rozgrzej piekarnik do 180⁰C. Ubij olej
z cukrem. Ubijaj dodając po jednym jajku. W osobnym naczyniu wymieszaj sypkie
składniki i dodawaj stopniowo do masy z olejem. Obierz ok. 1-1,5 kg jabłek (np.
4 duże). Pokrój w kostkę lub dość cienkie talarki i dodaj na końcu do masy. Delikatnie
wymieszaj. Piecz ok. 45-50 minut, do suchego patyczka.