poniedziałek, 15 października 2012

Ciasto czekoladowa chmura

„Każdy kęs tego ciasta jest najpierw intensywny, później kojący” – tak opowiadał o czekoladowej chmurze autor przepisu Richard Sax. Zdjęcie czeko chmury widnieje nawet na okładce jego wspaniałej książki kucharskiej „Classic Home Desserts”. (Marzę o niej skrycie!)Jest to, powiem zupełnie szczerze, jedno z najlepszych czekoladowych ciast, jakie miałam przyjemność zrobić. Zasługą jest przede wszystkim znakomity, choć prosty przepis. Spód nie jest typowo gąbczasty, ma raczej konsystencję trufli  - cudownie czekoladowej masy z lekką nutą pomarańczy. Przepis spopularyzowała Nigella i chwała jej za to. Po wyjęciu z piekarnika może się wydawać, że ciasto nie wygląda najbardziej apetycznie na świecie, ale jak bardzo pozory mylą przekonacie się, gdy zatopicie się w pierwszy kawałek. Ta kaloryczna bomba to najlepsze antidotum na jesienny smuteczek, spróbujcie.

270 g gorzkiej czekolady (minimum 70% kakao)
130 g miękkiego masła
6 dużych jajek: 2 całe, 4 z żółtkami oddzielonymi od białek
185 g cukru ( szklanka)
Starta skórka z 1 pomarańczy
2 łyżki likieru Cointreau (opcjonalnie)

Krem:
400 ml śmietany kremówki
2 łyżki cukru pudru
½ łyżki gorzkiego kakao do posypania bitki śmitki
1 łyżka likieru Cointreau (opcjonalnie, ja uwielbiam)


Przygotuj blachę tortową o średnicy 23 cm i rozgrzej piekarnik do 180C. Tortownicę wyłóż papierem do pieczenia. Roztop połamaną czekoladę w kąpieli wodnej (można też w mikrofali), a następnie dodaj masło. Gdy całość się rozpuści, zostaw do ostygnięcia. W misce ubij 2 całe jajka, a następnie 4 żółtka z 75 g cukru (1/3 szklanki). Potem delikatnie wlej czekoladę, likier i startą skórkę pomarańczy (wcześniej sparzoną). W innym naczyniu ubij porządnie 4 białka na pianę. Dodawaj partiami pozostały cukier aż otrzymasz lśniącą i dość sztywną chmurę. Ponieważ ciasto nie ma w sobie proszku do pieczenia, to białka podniosą całość. Żeby wszystko idealnie się ubiło, uważnie oddzielaj białka od żółtek, tak by w misce nie znalazł się nawet ślad żółtka. Podobnie z widełkami miksera, umyj je po ubijaniu wcześniej całych jaj. Ubite białka dodaj do czekoladowej masy, najpierw kilka łyżek, delikatnie wymieszaj, a potem dodaj całą resztę. Nie mieszaj zbyt długo, na cieście mają zostać białe smugi białek. Wylej całość do tortownicy i piecz ok. 40 minut, aż ciasto zacznie pękać. Po wyjęciu może się lekko zapadać, ale nie przejmuj się, to miejsce czeka na bitą śmietanę. Ubij ją razem z cukrem pudrem i likierem. Wyłóż na ostudzony torcik. Całość posyp kakao i zjadaj do ostatniego okruszka.

4 komentarze:

  1. Moje ciasto właśnie wyjechało z piekarnika. Zapach czekolady i likieru pomarańczowego doprowadza mnie do obłędu:-))Biorąc zaś pod uwagę fakt, że dziś na obiad będą grane knedle ze śliwakmi trzeba sobotę ogłosić Dniem Bez Diety;-))
    Dorota P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chmura jest wspaniała, prawda? :-) Co do soboty, właściwie cały weekend powinien być bez diety (od piątku zaczynając)! :) A jeśli masz jakiś sprawdzony przepis na knedle, to ja chętnie!

      Usuń
  2. Muszę przyznać, że knedle były "made by mama":)) Ale przepis Ci podeślę, bo robi pyszne... A chmura, tak, też była stanowczo warta grzechu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie domowe przypisy są ba wagę złota. Wszystko zapisuj! :-)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...