Pojawił
się zarzut, że w kategorii „Miejsca” serwuję na blogu same mięsne jeże. Zarzut
ten całkiem uzasadniony, zawstydził autorkę, więc dziś słów kilka o miejscu, w
którym odnajdą się nawet najdelikatniejsze podniebienia. Coś dla fanów różowych słodkości i spienionej kawy, jakie serwuje
się na St.Germain w klimatycznych kawiarniach w najlepszym, francuskim stylu.
(Nie byłam w Paryżu, ale zdanie brzmi dobrze, więc zostawiam.) Chodzi o Qki –
bardzo miłą, dziewczyńską kawiarnio-cukiernię na warszawskim Ursynowie nieopodal metra Natolin.
Jakiś czas temu na spotkanie
znajomi przynieśli doskonały tort z musem czekoladowym pięknie
udekorowany ziarnami granatu. Tak poznałam Qki. Smak był rzeczywiście wyjątkowy
i całe szczęście po dość obfitej kolacji został jeden, zapasowy kawałek, który
skwapliwie sobie przywłaszczyłam. Potem zajrzałam na stronę www.qki.waw.pl i zakochałam się w oprawie
graficznej tego miejsca, której autorem jest Marta Konarzewska. (Chapeau bas!)
Dzięki niej udało się wyczarować klimat przypominający słynną francuską cukiernię Laduree, znaną przede
wszystkim z pastelowych francuskich makaroników i długiej kolejki w oczekiwaniu
na stolik.
Qki działa niespełna 1,5 roku, kolejek
może nie ma, ale miejsce również doczekało się stałych bywalców. Wydawałoby
się, że lokalizacja nie jest idealna, a jednak kto ma wiedzieć ten wie. Podczas
mojej krótkiej wizyty pojawiło się kilku klientów z zapytaniem o sztandarowe
punkty ciasteczkowego menu: blok czekoladowy i tort bezowy. Ja skusiłam się na
tartę z ciemną czekoladą i malinami i nie żałuję. Uzupełniłam swoje dzienne
zapotrzebowanie na czekoladę w bardzo przyjemnym wydaniu. Dwie przemiłe
właścicielki wypiekają wszystkie słodkości na miejscu, przyjmują zamówienia na
ciasta, a nawet torty weselne.
Warto dodać, że Qki to jedno z
niewielu miejsc w Warszawie, gdzie
wypieki przygotowywane są z myślą o alergikach. Można też dostać tam akcesoria
do dekoracji ciast: świeczki, papilotki i ceramiczne bake beans(!) przydatne
przy pieczeniu spodów do tarty (cena: 29 zł). Polubiłam tę słodką dziuplę schowaną między
ursynowskimi blokami. Chyba chcę tam zamieszkać. Jedyny minus dla mnie to
barowe krzesła. Człowiek ma swoje lata, chciałby się zapaść w miękkim fotelu i
spokojnie oddać słodkiej konsumpcji…
Qki
ul.
Belgradzka 14
www.qki.waw.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz